Japan-Poland Student Conference 2018. Jak było?
Japan-Poland Student Conference 2018. Jak było?

W dniach 13-18 sierpnia 2018 r. w Tokio odbyła się pierwsza w historii polsko-japońska studencka konferencja. Na czym polegała jej wyjątkowość i kto wziął w niej udział? Oraz co wspólnego z Polską ma (względnie) niewielka japońska miejscowość Takasaki?…
Wśród moich naukowych zainteresowań od lat szczególne miejsce zajmują polsko-japońskie relacje, a szczególnie ich kulturowy wymiar. Innymi słowy – co wiemy i jak myślimy o sobie nawzajem, o naszych zwyczajach i zachowaniach, czy rządzących życiem społecznym normach i systemach wartości. Dlatego też kiedy Facebook przedstawił mym oczom informację o pierwszej studenckiej konferencji polsko-japońskiej (Japan-Poland Student Conference) wiedziałam, że nie może mnie tam zabraknąć!
Wypełniłam formularz zgłoszeniowy, odbyłam rozmowę kwalifikacyjną na Skype i po kilku dniach otrzymałam oficjalne potwierdzenie przyjęcia na konferencję. Jej temat przewodni brzmiał: „Learn, Try and Think. Establishing Bilateral Relationships Beyond National Borders”. Przyzwyczajona do formuły polegającej na wysłuchiwaniu referatów innych uczestników i wygłoszeniu własnego, z zainteresowaniem przyjęłam do wiadomości, że tym razem będzie inaczej. Jak? To się dopiero miało okazać, ale…
Najpierw przydział do grupy!
Tak, dobrze widzicie, to nie pomyłka. Podczas konferencji mieliśmy pracować nie w pojedynkę, a w grupach. Co więcej – mieliśmy się poznać jeszcze przed przylotem do Tokio, czemu służył narzucony przez Komitet Organizacyjny plan czterech spotkań on-line, każde z określoną agendą. W mojej grupie pracowałyśmy we cztery i robiłyśmy co w naszej mocy, aby wywiązać się ze wszystkich spotkań, co nie było proste z uwagi na różne strefy czasowe, w których wówczas przebywałyśmy: polską, singapurską i japońską. Negocjacje terminowe czasem bywały trudne również z uwagi na nasze dodatkowe zobowiązania (np. praca, egzaminy podczas letniej sesji) oraz plany wakacyjne, ponieważ terminarz spotkań obejmował czerwiec i lipiec. Niemniej, plan udało nam się zrealizować – nasze dyskusje on-line okazały się bardzo owocne i poza wymianą ogólnych spostrzeżeń odnośnie stanu relacji polsko-japońskich szybko doszłyśmy do porozumienia w sprawie tematu naszej konferencyjnej prezentacji. Brzmiał on: Kobiety w Polsce i w Japonii w perspektywie kulturowej. Co więcej, ponieważ miałyśmy szansę zobaczyć się kilka razy w przestrzeni wirtualnej, tym bardziej nie mogłyśmy doczekać się spotkania na żywo 🙂
Sierpień w Tokio
Tegoroczne lato w Japonii okazało się wyjątkowo upalne i jeszcze na kilkanaście dni przed rozpoczęciem konferencji temperatury sięgały +40 stopni, a japońska agencja meteorologiczna ogłosiła wówczas stan klęski żywiołowej. Przyzwyczajona do tropikalnego klimatu śledziłam pogodowe doniesienia z pewnym niepokojem ale ostatecznie obyło się bez tak ekstremalnych doznań. Pierwszy dzień konferencji przywitał nas ponad 30 stopniami na plusie i pięknymi chmurami, z których lunął rzęsisty deszcz, szczęśliwie chwilę po tym jak dotarłam na miejsce (nie wszyscy mieli tyle szczęścia).
Większość punktów programu miała miejsce w budynkach National Olympic Memorial Youth Center w pobliżu stacji Sangubashi i tam byliśmy również zakwaterowani, każdy w osobnym pokoju. Wszyscy uczestnicy otrzymali identyfikatory i specjalnie stworzone na okazję konferencji koszulki (jestem absolutnie zachwycona nadrukiem, zresztą zobaczcie sami!)

W drodze na miejsce. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Tak wygląda konferencyjna koszulka.
W oficjalnym otwarciu konferencji wziął udział były Ambasador Japonii w Polsce, pan Shigeo Matsutomi oraz para tancerzy z klubu polskich tańców ludowych „Sobota”. W wygłoszonym przez Pana Ambasadora referacie moją uwagę przykuła w szczególności jego refleksja dotycząca wzajemnej percepcji naszych kultur: otóż gdy my, Polacy, myślimy o kulturze japońskiej, przychodzące na myśl skojarzenia dotyczą w głównej mierze (nie)materialnych aspektów dziedzictwa kulturowego, jak np. ceremonia parzenia herbaty czy zabytki w Kioto. Z kolei wizerunek Polski opiera się w największej mierze na „rewolucyjnych bohaterach” (revolutionary heroes) – konkretnych osobach, które swoimi czynami budują obraz naszego kraju w świecie, jak Lech Wałęsa czy Maria Skłodowska-Curie. Ta obserwacja zapadła mi głęboko w pamięć i od tego momentu bacznie wsłuchiwałam się w padające podczas kolejnych wydarzeń nazwiska związane z naszym krajem, próbując jednocześnie stworzyć we własnym umyśle listę osobistości, z którymi kojarzy mi się Japonia oraz z którymi chciałabym, aby kojarzono na świecie Polskę. Tak po prawdzie – nie mogę przestać o tym myśleć do dziś.
Tancerze z klubu „Sobota” zaprezentowali swoje umiejętności do trzech różnych utworów, po czym rozpoczęła się uroczysta kolacja będąca świetną okazją do kuluarowych rozmów. Okazało się m.in., że drogi moje i Komitetu Organizacyjnego skrzyżowały się (nieświadomie!) minionej jesieni, podczas polskiego festiwalu w Roppongi Hills w Tokio, na którym pojawiliśmy się nie wiedząc o swoim istnieniu i to właśnie wtedy powstał pomysł zorganizowania polsko-japońskiej konferencji. A poza tym… wiedzieliście, że w Japonii działają podobno aż 22 kluby polskich tańców ludowych? Ja nie wiedziałam.

Nasze pierwsze wspólne zdjęcie. W pierwszym rzędzie w środku były Ambasador Japonii w Polsce, pan Shigeo Matsutomi. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Para tancerzy z klubu polskich tańców ludowych „Sobota”. Źródło: materiały organizatorów konferencji.
Sufit z żelaza
Następnego dnia wysłuchaliśmy trzech bardzo ciekawych wykładów. Pierwsze spotkanie prowadziła mieszkająca w Tokio Agnieszka Szcześniak zatrudniona na wysokim szczeblu menadżerskim w jednej z międzynarodowych korporacji. Podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z pracą w Japonii oraz doradzała w jaki sposób przygotować się do rozmów kwalifikacyjnych czy prezentacji. Warto tu nadmienić, że sytuacja zawodowa p. Agnieszki, tj. praca na stanowisku seniorskim jest w Japonii poza zasięgiem większości kobiet. Przykładowo, proporcja kobiet zajmujących stanowiska dyrektorskie w prywatnych firmach wynosi jedynie 10.3% (dane na rok 2016), zaś w służbie cywilnej – zaledwie 4.4% (dane na rok 2017). Chciałabym w tym miejscu podzielić się z Wami cytatem autorstwa Yuriko Koike pełniącej obecnie funkcję gubernator Tokio:
Aby przełamać impas, w obliczu którego stoi japońskie społeczeństwo, wierzę, że ten kraj równie dobrze może mieć kandydatkę [na stanowisko przewodniczącej Partii Liberalno-Demokratycznej – przyp. aut]. Hillary [chodzi o Hillary Clinton – przyp. aut.]użyła kiedyś wyrażenia „szklany sufit”, ale w Japonii to nie szkło, to płyta z żelaza.
Za wyszukanie tego cytatu i włączenie go do finalnej prezentacji bardzo dziękuję Darii z mojej konferencyjnej grupy. Nie będę w tym miejscu rozwijać wątku nierówności płciowych na japońskim rynku pracy, sygnalizuję go jednak, ponieważ w ciut innym kontekście opowiem o nim przy okazji jednego z następnych planowanych wpisów. Tymczasem wróćmy do programu konferencji.
Kolejnym prelegentem drugiego dnia był Łukasz Zezulak mieszkający w Japonii od 10 lat i obecnie rozwijający na rynku japońskim działalność polskiej (!!!) firmy Comarch. Pamiętam kiedy jeszcze przed przyjazdem rozmawiałyśmy w naszym grupowym gronie o polskich biznesach w Japonii i japońskich w Polsce, zwracając uwagę na duże (delikatnie mówiąc) dysproporcje jeśli chodzi o inwestycje naszych rodzimych pracodawców na obu rynkach. Nie miałyśmy większego problemu z przywołaniem nazw choć kilku dużych japońskich firm działających na polskiej ziemi (m.in. Bridgestone, Sharp czy Fujitsu Kyushu). Pewne schody zaczęły się, gdy mowa była o odwrotnej sytuacji, tj. polskich firmach rozwijających działalność w Japonii. Teraz te schody są już nieco krótsze 🙂
Ostatnią prezentację tego dnia poprowadził Takenori Tadokoro z firmy YAMAHA, przedstawiając kulisy organizacji Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Konkurs odbywa się co 5 lat w Warszawie i uznawany jest za jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń tego typu na świecie.
Pod wieczór czekało nas jeszcze spotkanie z Paniami z Couture Kiyora, które wtajemniczały nas w tajniki tsumami zaiku, czyli japońskiej sztuki tworzenia elementów dekoracyjnych z małych, kwadratowych kawałków materiału składanych przy pomocy pęsety. Naszym celem było stworzenie broszko-spinki, dzieło mojego autorstwa poniżej 😉

Proces twórczy i pełne skupienie! Źródło: https://www.facebook.com/couturekiyora

Efekt końcowy – cukierek wystąpił jako dodatkowy element zdobniczy.
Pierogiem i krówką
Pobyt w Takasaki trzeciego dnia konferencji był dla mnie chyba najciekawszym punktem całego programu konferencji, i to z kilku powodów:
Po pierwsze: niewiele dotychczas wiedziałam o tej niewielkiej (liczy nieco ponad 370 tys. mieszkańców, taka „wieś”, jak to żartobliwie podkreślano :)) miejscowości i jej związkach z Polską. A to właśnie w Takasaki mieszkali i trenowali polscy siatkarze w 2016 roku, przed turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Na miejscu witał ich burmistrz Takasaki, Kenji Tomioka oraz tłumy ludzi. Na trening przyszło popatrzeć 2 tysiące mieszkańców 🙂
Po drugie: padło dużo ciepłych słów nt. Ireny Szewińskiej. W rozmowach na temat znanych w Japonii Polek i Polaków jest to druga (po Marii Skłodowskiej-Curie) najczęściej przywoływana kobieta. W Takasaki Arena znajduje się gablota poświęcona jej pamięci, wraz ze zdjęciami z wizyt w Japonii oraz spotkań z przedstawicielami miasta i komitetu olimpijskiego.
Po trzecie: Takasaki prowadzi ożywioną współpracę sportową i kulturalną z Poznaniem – miastem, w którym studiowałam i w którym spędziłam 10 pięknych lat swojego życia. W 2017 roku w 18. edycji poznańskiego maratonu wzięło udział kilkoro zawodników z Takasaki. Z jakim efektem? Haruna Takada zajęła pierwsze miejsce wśród kobiet, a Miyu Hatakeyama trzecie. W sierpniu Teatr Animacji z Poznania wystąpił w Takasaki z przedstawieniem „Pory roku”, a w październiku chór z Takasaki przybywa do Poznania, aby wystąpić z orkiestrą.
Po czwarte: zyskaliśmy wyjątkową szansę integracji z lokalnymi mieszkańcami, którzy przyszli na spotkanie z nami dowiedzieć się więcej o Polsce. Mogłyśmy więc rozwinąć skrzydła i przedstawić nasz kraj opowiadając o ulubionych miejscach, elementach kultury czy o języku. A zamiast chlebem i solą witaliśmy ich… ruskimi pierogami i krówkami na zakąskę 😉
I po piąte: mogliśmy na własne oczy zobaczyć ręcznie malowane „polskie” kimono wykonane z okazji nadchodzących igrzysk olimpijskich w Tokio. Przedstawia motywy związane z fauną i florą Polski, a jego autorem jest Arima Kunio z pracowni Maebashi Tegaki Honyuzen.
Nasza grupa została bardzo ciepło powitana i pożegnana, każdy z nas otrzymał również torbę z pamiątkami, w tym folder o Takasaki (w języku polskim!) oraz lalkę Daruma, która wywodzi się właśnie z tej miejscowości.
Na koniec tego wątku dodam jeszcze, że Takasaki posiada swoją stronę na Facebooku o wdzięcznej nazwie Tak Takasaki prowadzoną w języku polskim przez naszego rodaka, Michała.

Nasza grupa w Takasaki Arena. Stoimy na tle tego samego baneru, który widać na zdjęciu obok. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

A to polscy siatkarze i ich autografy.

W trakcie spotkania z mieszkańcami Takasaki. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Pan Fumihiro Ebara, Dyrektor Departamentu Planowania Fundacji Miasta Takasaki prezentuje Darumę. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Wizerunek Polski zaklęty w ręcznie malowanym kimonie.

Autograf Ireny Szewińskiej w jednej z gablot w Takasaki Arena.

Takasaki z lotu ptaka cz. I

Takasaki z lotu ptaka cz. II
Coraz bliżej końca
Przedostatni dzień miał nieco luźniejszy harmonogram, ponieważ większość czasu miałyśmy spędzić na przygotowaniach do naszej finałowej prezentacji. Wysłuchałyśmy wystąpienia Masahiko Hayasaki z HTB Energy, który opowiedział m.in. o Henn-na-Hotel, czyli pierwszym hotelu na świecie, w którym personel stanowią… roboty. Firma nawiązała również partnerstwo z polskim start-upem Saule Technologies pracującym nad komercjalizacją perowskitów, czyli nowej generacji komórek fotowoltaicznych. Za tym sukcesem stoi Polka – Olga Malinkiewicz, o której coraz głośniej mówi się na całym świecie. Nie mogę w tym miejscu nie wspomnieć o krótkim nagraniu w wykonaniu Dariusza Chrząstowskiego związanego z Saule Technologies, zaadresowanym specjalnie do nas, tj. uczestników konferencji. Ot, pozornie niewielka rzecz – kilka słów nagranych do kamery z powitaniem, podsumowaniem działalności firmy i przesłaniem nt. międzykulturowej współpracy. W praktyce – ważny gest pokazujący pełne zrozumienie idei i wagi organizowania wydarzeń takich, jak niniejsza konferencja. Klasa, przynajmniej w mojej opinii. A w ramach ciekawostek – p. Dariusz jest również związany z platformą Spindle, gdzie pełni funkcję strategicznego doradcy ramię w ramię z… Gacktem. Tak, tym Gacktem.
W drugiej części dnia udaliśmy się z wizytą do Fujitsu Kyushu Systems, gdzie przygotowano dla nas prezentację na temat działalności firmy. Została ona poprowadzona w języku japońskim (oficjalnym językiem konferencji był angielski), więc tym razem wybaczcie brak szczegółowego streszczenia jej zawartości. Były za to slajdy po angielsku – dla zmyłki przeciwnika 🙂
Przemowy i pączki
Ostatni dzień konferencji upłynął nam na próbach do finałowej prezentacji. Zanim poszczególne grupy przedstawiły efekty swojej pracy, swoje przemówienia wygłosili:
- Maria Żurawska (Dyrektor Instytutu Polskiego)
- Taku Shinohara (Profesor w Institute of Global Studies na Tokyo University of Foreign Studies)
- Jun-ichi Nihei (Dyrektor Sekretariatu Polskiego Festiwalu Kulturalnego 2019 w Japonii i Prezydent Japan Arts Corporation)
Po oficjalnym zakończeniu konferencji był jeszcze czas na kuluarowe rozmowy przy pączkach dostarczonych przez niezastąpioną Pączkiyę oraz napojach dostarczonych przez sponsora konferencji, firmę Choya. Organizatorzy zadbali o nas również pod sam koniec, szykując miłe spotkanie w jednej z kafejek w Harajuku oraz wspólne wyjście na karaoke.

Wystąpienie: p. Maria Żurawska. Źródło: materiały organizatorów konferencji

Wystąpienie: p. Taku Shinohara. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Wystąpienie: p. Junichi Nihei. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Prezentacja grupy 1 w składzie: Malwina Poręba, Miyu Fujiwara i Ewa Wachol. Temat: Polish and Japanese business culture – differences and similarities. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Prezentacja grupy 2 w składzie: Julia Gepner, Ayaka Hakuma, Dorota Anna Szczepaniak (czyli moja skromna osoba) oraz Daria Zając. Temat: Women in Poland and Japan. Cultural perspective. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Prezentacja grupy 3 w składzie: Haruna Watanabe, Chihiro Higuchi, Gabrysia Kapiszka, Katarzyna Szkiłądź. Temat: Japanese-Polish Exchange Student Issues. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Prezentacja grupy 4 w składzie: Ola Czapigo, Daria Jagielska, Martyna Gaweł, Kosuke Nakano. Temat: The results of the implementation of the strategic partnership between Japan and Poland. Źródło: materiały organizatorów konferencji.

Wspólne zdjęcie po oficjalnym zakończeniu konferencji. Źródło: materiały organizatorów konferencji.
Na zakończenie
Trudno w kilku słowach podsumować pięciodniową, naprawdę intensywną pod względem programu konferencję, a w dodatku pierwsze, jak sądzę, tego typu wydarzenie w historii. Na pewno słowa uznania należą się organizatorom, którzy od początku do końca mieli wszystkie jego elementy pod kontrolą, i do których można było w każdej chwili zwrócić się z prośbą czy pytaniem. Program konferencji był naprawdę zróżnicowany i choć przyjechałam do Tokio z solidną wiedzą na temat polsko-japońskich relacji, wyjechałam z przeświadczeniem, że ten kilkudniowy pobyt wniósł bardzo wiele nowego do mojej (i zapewne nie tylko) percepcji naszych wzajemnych stosunków. I że jest to temat zdecydowanie wart większej uwagi.
Last but not least. Ludzie. Uczestnicy, Komitet Organizacyjny, zaproszeni goście. Wszystkich nas łączy zainteresowanie budowaniem wspólnych relacji i było to czuć oraz widać na każdym kroku. Co szczególnie ważne – wszyscy spędziliśmy ten czas razem, nie było więc mowy o tworzeniu sztucznych podziałów „my – oni”. Teraz myślę, że to chyba największy (z wielu!) sukces konferencji. Bez ludzi, z którymi mimo naprawdę wielu różnic znajduje się wspólny język i porozumienie, trudno o rozwój i wzmacnianie wzajemnych relacji. A o to przecież chodzi – stosunki między krajami to przede wszystkim stosunki między ludźmi. Dlatego wszystkim razem i każdemu z osobna serdecznie dziękuję za każdą minutę wspólnego czasu! Ciągle jeszcze mamy mnóstwo do zrobienia ale jestem spokojna, że idziemy w dobrym kierunku.
Post Scriptum
Zaspokajając ewentualną ciekawość – w programie konferencji kobiety stanowiły mniejszość jeśli chodzi o prezentacje merytoryczne – poza Agnieszką Szcześniak w kolejnych dniach wysłuchaliśmy jeszcze wystąpienia p. Marii Żurawskiej – Dyrektor Instytutu Polskiego oraz pracowniczek Fujitsu Kyushu Systems. Co ciekawe – z odwrotną proporcją (w stosunku 14:1) mieliśmy do czynienia jeśli chodzi o nas, tj. uczestników konferencji 🙂
Post Scriptum 2
Warto również podkreślić, że tegoroczna edycja konferencji została w całości zorganizowana przez stronę japońską. W skład Komitetu Organizacyjnego weszli: Yumi Yoshida, Ayaka Jimbo, Momoko Uemura, Kotaro Hashimoto oraz Ryushiro Hara. Stanowili naprawdę świetnie zorganizowany i zgrany zespół – chapeau bas!
Źródła, przypisy i dodatkowe lektury:
—
Warto obejrzeć
Czas trwania: 3 min 33 s
Czas trwania: 4 min 15 s
Warto przeczytać
Warto zajrzeć
Tutaj możecie zobaczyć wszystkie wzory zrealizowane z myślą o nadchodzących igrzyskach olimpijskich.
0 komentarzy